A055

:good:

Wow! Wow! Bez kosza, bez słupów, bez plecków znaków drogowych, bez wjeżdżających w kadr puszek. Można?

Można można Wiesz, uczyłem się, to było, jakby nie patrzeć, przeszło 8 lat temu, czyli zdecydowanie mniej doświadczenia.

Pozwólmy sobie na odrobinę prywaty publicznej Właściwie to jak to się stało, że chwyciłeś aparat w dłoń i wyszedłeś 'na miasto'? Pytam, bo masz sporo zdjęć 'violki'. Z punktu widzenia czasu kadry z wozami tego przewoźnika stały się interesujące.

Zainteresowanie komunikacją to jedno ale bardziej od strony numeracji linii. Mniej więcej w tym czasie zacząłem interesować się fotografią. Mając marny sprzęt z tragicznym zoomem uczyłem się robić zdjęcia pojazdom w ruchu. Ciężko było. Dopiero w 2010 zmiana sprzętu na lepszy i tylko praca nad techniką mi została. A wszytko przez to że nie zdążyłem uchwycić dwóch linii: 29 gdziekolwiek i 166 na Lesznie. Z komunikacją byłem trochę związany bo dziadek Chaussonem jeździł z Redutowej. Ot taka nijaka historyjka.

A Violka... powiew nowości w tym czasie patrząc na ówczesny tabor...

Ja bardzo lubię takie historyjki

Moje zdjęcia czasem pozostawają trochę do życzenia, ale mam swoje zasady: po pierwsze nigdy z fleszem, po drugie kierowca jest w pracy i trzeba być możliwie najbardziej niewidocznym tak, żeby nie podnosić ciśnienia (raz takim robieniem zdjęcia kwadrata na 136 na żwirkach podniosłem ciśnienie mundurowym i było tłumaczenie co ja wogóle robię ). To, jakie zdjęcia robię teraz, widać np ze zdjęć z ubiegłego roku.

Z mundurowymi to jest tak - stojąc 15 minut na donicach na wysokości Ambasady USA nikt nawet nie pisnął. Z drugiej strony pseudomundurowy na Młocinach żąda zaprzestania fotografowania... BTW - jaki to aparat, bo galeryjny EXIF zwariował - pokazuje że to Nikon D300s...

Stałem na trawniku czekając na przejazd wg rozkładu. A ci zajechali drogę, tłumaczenie, wylegtymowanie, pouczenie że tak nie wolno itd... Na młocinach to wiem, ale szczerze, byłem raz i wogóle się nimi nie przejmowałem. Jak stali i gadali, jednym uchem wpuszczałem co mówią, drugim wypuszczałem. Musieli mnie puścić bo przecież nic nie dewastowałem a znaku zakazu jako takiego nigdzie nie ma. Od 2ch lat mam d300s, wcześniej d3000, a wcześniej olympus s-cośtamcośtam... czasem jeszcze robię zdjęcia d300 bo takowy też w domu jest. Ale przyznam że robienie zdjęć komunikacji to zupełnie inny kaliber niż robienie typowych portretów czy innych... do tego też trzeba nabrać wprawy

Ciekawe że EXIF właśnie tego D300s pokazał... Sam fakt posiadania tego aparatu świadczy o tym że musisz ponadnormatywnie interesować się fotografią. W końcu to lustrzanka klasy półprofesjonalnej.

Wiem w czym problem. Wszystko w normie. Do wrzucania logo używam pliku zrobionego d300s. Chodzi o to żeby logo pojawiało się w tym samym miejscu. Jak coś to oryginały mam ale takie surowe i sprzed tylu lat to wstyd pokazać czasem przed ratuszem jakimkolwiek

A te portrety o których wspomniałeś wyżej można gdzieś zobaczyć?